Witajcie!
Duet ten
odgrzebałam wśród swoich próbek i dołączam do akcji „Szukamy maseczki
idealnej”. To będzie już szósta i zarazem ostatnia maska w ramach tej akcji.
Mój zestaw
to dwie saszetki, które zawierają: Kompres nawilżający oraz maseczkę ochronną .
Jest to co prawda wariant do cery suchej i odwodnionej, jednak pomimo tego
chciałam sprawdzić jak zadziała na mojej mieszanej skórze, która też czasem
potrzebuje porządnego kopa nawilżenia. Zwłaszcza w takim okresie, kiedy grzeją
kaloryfery, często o sobie przypomina.
O produkcie:
PROBLEM:
skóra sucha, odwodniona, szorstka, o obniżonej jędrności i elastyczności,
skłonna do podrażnień i łuszczenia, wrażliwa na zmiany temperatury.
Wysoko skoncentrowane
preparaty o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym; ekspresowo przynoszą
ukojenie oraz przywracają komfort i świetną kondycję suchej
i odwodnionej
skórze.
Bez
alergenów i sztucznych barwników.
KROK 1:
KOMPRES NAWILŻAJĄCY intensywnie i trwale nawilża głębokie warstwy skóry,
błyskawicznie koi, łagodzi podrażnienia. Natychmiast likwiduje uczucie
nieprzyjemnego napięcia skóry, zmiękcza ją, przywraca jej jędrność i
elastyczność.
KROK 2:
MASECZKA OCHRONNA skutecznie zatrzymuje wodę w naskórku, intensywnie
i głęboko
regeneruje i odżywia skórę, wzmacnia ją i widocznie wygładza. Odbudowuje
i
zmiękcza naskórek, opóźnia procesy starzenia.
EFEKT:
optymalnie nawilżona, promienna, zregenerowana skóra. Podrażnienia, szorstkość
i łuszczenie się naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry
zlikwidowane.
Waga: 2 x
5 g
Cena: ok.
3 zł (w Biedronce dostępne po ok. 1,5 zł)
Przechodząc do działania:
Obie
saszetki mają po 5 g pojemności, więc bez problemu wystarczy na aplikację
twarzy, szyi oraz dekoltu. Najpierw należy nałożyć kompres nawilżający,
poczekać do całkowitego wchłonięcia. Następnie trzeba nałożyć maskę i również
poczekać aż się wchłonie i później jedynie cieszyć się efektami.
Kompres ma
konsystencję lekko żelową. Bez problemu nakłada się na twarz. Zapach przyjemny,
bardziej czuć kiwi niż awokado. Po nałożeniu na twarz czuć delikatny efekt
chłodzenia. Po 10-15 minutach kompres całkowicie się wchłonął. Jednak podczas
tego czasu czułam delikatne pieczenie na twarzy. Spojrzałam w lustro czy nie
czerwienieję, ale nie działo się nic niepokojącego więc poczekałam. Nałożyłam
na twarz maseczkę, o konsystencji bardziej kremowej i również przyjemnym
zapachu. Po 20 minutach musiałam jednak zetrzeć pozostałości maski, ponieważ
nie wszystko się wchłonęło.
Co do
efektów, po tym jednym razie skóra jest nawilżona, odświeżona. Czuć, że jest
gładsza
i miękka. Ciężko stwierdzić czy skóra jest bardziej jędrna i elastyczna
bo to mogłoby być zauważalne przy regularnym stosowaniu maski 2-3 razy w
tygodniu. Ogólnie stwierdzam, że ten zestaw Bielendy jest przyzwoity, jeśli
komuś zależy na szybkiej dawce nawilżenia to będzie dobre rozwiązanie.
Pewnie pod koniec tygodnia zamieszczę post podsumowujący całą akcję poszukiwawczą idealnej maseczki. Była to pierwsza tego typu zabawa, w której brałam udział i teraz wiem, że z pewnością nie ostatnia :)
Znacie przedstawiony przeze mnie duecik z Bielendy?
A może używałyście innych wariantów?
ja nie miałam tego duetu ale dzięki akcji systematycznie pięknieję w różnych maseczkach :)
OdpowiedzUsuńO tak, przy takich akcjach można się zmobilizować do regularnego stosowania :)
Usuńto avocado mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam:)
OdpowiedzUsuńAle miałam z tej serii płyn 2-fazowy do demakijażu oczu i spisywał się całkiem dobrze:)
Słyszałam o łpłynie, ale sama nie stosowałam
UsuńJeszcze nie używałam tej maseczki, ale avokado musi pachnieć cudownie ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze wygląda całkiem fajnie :*
OdpowiedzUsuńszybka nawilżenia mi by się przydała;)
OdpowiedzUsuńja dzięki tej akcji zyskałam swój ideał ;)
OdpowiedzUsuńglinka zielona z Ziaji ;)
Też polubiłam się z tą maseczką :)
UsuńMiałam kilka duetów z Bielendy i niestety nie byłam nimi zachwycona :(
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inne wersje, bo nie miałam. W zapasie jeszcze duet Karoten, ciekawe jak się spisze.
UsuńMam wersję z karotenem, ale jeszcze jej nie próbowałam ;) Jestem pozytywnie nastawiona ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też mam w zapasie i będę dopiero próbowała :)
UsuńJa nie miałam, ale M. chyba ma ;) Ciekawe jak jej się spisze :)
OdpowiedzUsuńU mnie coraz więcej kosmetyków z udziałem awokado :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten duet i nawet niezły był :P
OdpowiedzUsuńLUBIE Twoje recenzje....fajnie sie czyta
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I cieszę się ogromnie :D
UsuńNie używałam go, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńmam w swoich zapasach ten duet i kilka innych jego wersji :-)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki Bielendy - mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi
chyba już mam dość tych wszystkich maseczek, każda działa podobnie ;)
OdpowiedzUsuńKażda ma za zadanie nas upiększać :) Jedne robią to bardziej, jedne mniej..
Usuńlubię ją, generalnie Bielenda ma fajne maseczki :)
OdpowiedzUsuńLubię te duety z Bielendy:)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy takiego duetu jeszcze nie miałam, hmm chyba będę musiała wkrótce naprawić, ale jeszcze mam tle maseczek w domu, że nie wiem ile minie zanim to pozużywam :D
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze chciałabym tyle maseczek nowych wypróbować :D Lista się z każdym dniem wydłuża, a tu najpierw trzeba się pozbyć tych zapasów nagromadzonych :) Nic, tylko brać się do działania moja droga :)
UsuńAvocado akurat nie miałam jednak chyba raz testowałam limonkę ;p była całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię maseczek z bielendy...wg mnie mają dziwną konsystencję, która mnie 'uwiera':P
OdpowiedzUsuńMi konsystencja odpowiada akurat. Ale wiadomo, nie każdemu musi przypaść.
Usuńja ją całkiem lubię :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ;-)
OdpowiedzUsuńNie używałam,
OdpowiedzUsuńale za to Perfecty czasem kupię saszetkę w rossmanie, całkiem ok
i ogólnie to 3w1 stosuje Garnier 3w1 czasem :)
hihi ;*
Skuszę się na tą bielendę ;)
Też muszę wypróbować Perfectę :D
UsuńTej maseczki jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję granat i ogórek, z czego bardziej przypadł mi do gustu ogórek:)
OdpowiedzUsuńNie miałam :) Ale może kiedyś zakupię :D
Usuńnigdy nie mialam ... teraz mam kilka innych w domu i będę stosować. Dziś na blogu recenzja jednej z nich od Flosleku
OdpowiedzUsuń