czwartek, 15 sierpnia 2013

BIOLIQ Dermo, Krem do cery trądzikowej - jego dobry początek i nieoczekiwane zakończenie

Witajcie Moje Drogie :)

O samej firmie Bioliq usłyszałam stosunkowo niedawno, głównie za sprawą Intensywnego Serum Rewitalizującego, które często pojawiało się w reklamie tv, a później czytałam dość pozytywne opinie na jego temat. Od razu zapoznałam się z ich ofertą i zaciekawiło mnie kilka produktów, zwłaszcza kremy do cery trądzikowej.

Któregoś dnia zupełnie przed przypadek będąc w Super Pharm natrafiłam na promocję, gdzie kremy, które mnie interesowały były w cenie 9,99 zł – więc bez chwili namysłu wrzuciłam do koszyka. Początkowo wszystko było pięknie, ładnie… do czasu…
Ale najpierw przedstawię samego delikwenta.

Kilka słów od producenta:

Skutecznie matuje skórę i ogranicza powstawanie niedoskonałości. Łagodzi podrażnienia oraz działa antybakteryjnie. Ogranicza powstawanie zmian trądzikowych. Redukuje widoczne niedoskonałości.
Zawarty w kremie wyciąg z cimicifugi (Cimicifuga racemosa) chroni komórki skóry przed działaniem wolnych rodników oraz łagodzi podrażnienia, zapewniając właściwą pielęgnację cery trądzikowej. Krem reguluje pracę gruczołów łojowych, dzięki czemu ogranicza wydzielanie sebum oraz doskonale matuje błyszczące partie skóry. Dodatkowo działa antybakteryjnie oraz ogranicza pojawianie się nowych niedoskonałości.
Cimicifuga racemosa – Świecznica groniasta
Cimicifuga racemosa to bylina pochodząca z Ameryki Północnej. Ponieważ jej kwiaty nie rozwijają się jednocześnie kwiatostany przypominają płonącą świecę, stąd potoczna nazwa rośliny – świecznica. Stosowana w kosmetyce ze względu na swoje właściwości antyoksydacyjne i łagodzące podrażnienia.

Pojemność: 50 ml
Cena: 15 zł (w promocji 9,99 zł)

Skład:
Aqua, Cetearyl Ethylhexanoate, Cyclopentasiloxane, Cetyl Alcohol, Isohexadecane, Macadamia Integrifolia Seed Oil / Tocopherol, Glycerin, Polyacrylamide / Hydrogenated Polydecene / Laureth - 7, Glyceryl Stearate Citrate, Stearyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin / Alcohol / Cimicifuga Racemosa roqt Extract, PEG - 60 Almond Glycerides / Butylene Glycol / Caprylyl Glycol / Carbomer / Glycerin / Nordihydroguaiaretic Acid / Oleanolic Acid, Glycerin / Camellia Sinesis Leaf Extract, Dimethicone, Alcohol / Onopordum Acanthium Flower/Leaf/Stem Extract, Lactic Acid, Benzyl Alcohol / Methylchloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Disodium EDTA, Tocopherol, BHA, Parfum. 

Moja opinia:

Krem zamknięty w miękkiej, odkręcanej białej tubce. Dodatkowo zabezpieczony kartonikiem.  Szata graficzna prosta, przejrzysta. Krem praktycznie nie pachnie – zapach ma ledwo co wyczuwalny. 



Bardzo łatwo się rozprowadza, momentalnie się wchłania. Skóra po jego zastosowaniu jest delikatnie nawilżona i zmatowiona. Ciężko mi ocenić czy efekt matu utrzymuje się na dłużej, ponieważ kremu używałam zazwyczaj pod makijaż. W tej funkcji dobrze się sprawdził – nie zauważyłam aby skóra szybciej się po nim świeciła. 
Nie roluje się i jest bardzo wydajny.


Po tygodniu używania byłam z niego zadowolona. Jednak po tym czasie zaczęło się dziać coś niepokojącego. Któregoś ranka wstałam i podczas porannego odświeżania kiedy przyjrzałam się swojej twarzy i zauważyłam na linii żuchwy kilka(naście) drobnych grudeczek, które były bardziej wyczuwalne pod palcami. Pojawiło się również kilka zaskórników. Nie zniechęcałam się jednak i chciałam zobaczyć co będzie się działo po kilku następnych dniach. Finał był taki że krem całkowicie odstawiłam ponieważ zaskórniki, grudeczki i niechciane niespodzianki nasiliły się.  Jestem pewna że to za sprawą kremu, ponieważ w tym czasie nie zmieniałam innych produktów do pielęgnacji twarzy ani kosmetyków kolorowych.

Chcąc, nie chcąc musieliśmy się pożegnać. Było mi szkoda, ale nie chciałam aby stan mojej skóry jeszcze się pogorszył.

Podsumowując: Krem wydawał się na prawdę bardzo fajny, jednak szkoda że tak podziałał na moja skórę. Być może u innych osób, lepiej by się sprawdził.

Moja ocena: 3/5


P.S. Jeśli któraś z Was chciałaby ten krem wypróbować, i nie przeszkadza Wam że jest otwarty to dajcie znać. Zostało go jeszcze dużo i głupio mi go wyrzucać, więc w razie czego piszcie na maila.

36 komentarzy :

  1. A może po prostu Twoja skóra zaczęła się oczyszczać z tego, co siedziało w niej w środku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku też tak sobie pomyślałam, dlatego też odrazu go nie odstawiłam. Po niecałych 3 tygodniach używania stan skóry znacznie się pogorszył i nie chciałam wyglądać jak potwór, tym bardziej że w ostatnim czasie (zanim sięgnęłam po ten krem) cera wyglądała w miarę dobrze.

      Usuń
    2. To faktycznie,...
      Mam nadzieję, że szybko wrócisz do normy z buźką :)

      Usuń
  2. szkoda, wiec dobrze, że go nie kupiłam, a widziałam tą promocję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u innych by się dobrze sprawował.. Moja skóra czasem tak reaguje niestety :/

      Usuń
  3. no właśnie jedne na początku wydają się złe jak w moim przypadku, a pózniej nadrabiają, a inne ukazują swoje ciemne strony po czasie ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety... dopiero się idzie o tym przekonać jak się zobaczy na własnej skórze.

      Usuń
  4. Ja mam podobnie z Biodermą.. Mam mus oczyszczający, a na mojej twarzy coraz więcej pryszczy..

    OdpowiedzUsuń
  5. Skutecznie mnie do siebie zniechęcił tym, że powoduje taki efekt :( Miałam tak w przypadku kilku kremów i teraz staram się uważać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pomimo tego że staram się uważać czasem nadzieję się na coć takiego.

      Usuń
  6. Szkoda, że krem, który ma ratować przed niedoskonałościami w Twoim przypadku jeszcze je nasilił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze że nie zbombardowało mi całej twarzy, głównie linię żuchwy i gdzieniegdzie zaskórniki. No ale lepiej by było gdyby obyło się bez takich niespodzianek.

      Usuń
  7. Skład ma całkiem przyzwoity, nie powinien powodować takiej reakcji, ale może jesteś uczulona na któryś ze składników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może.. Żałuję bardzo bo początkowo bardzo miło mi się go używało, a tu psikus :(

      Usuń
  8. bardzo możliwe, że źle reagujesz na gliceryne i składniki filmotwórce (Dimethicone), a także cetl alkohol. swoją drogą krem jest na bazie oleju makadamia, który jest jednym z najcięższych płynnych olejów, polecany dla cery suchej... współczuję, że Cie tak załatwił :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za fachową poradę :) ja tam na składach się nie znam - potrafię rozpoznać jedynie podstawowe, czasem posiłkuję się internetem :D

      Usuń
  9. O jacie. chyba nie dla Ciebie ten krem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda że przekonałam się o tym po fakcie. No ale skąd mogłam wiedzieć, że tak podziała

      Usuń
  10. oj ja nie lubię takich niespodzianek..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypuszczam, że chyba nikt nie lubi takich niespodzianek

      Usuń
  11. mnie mało co zapycha :) szkoda ,że Ci sie nie sprawdził:(

    OdpowiedzUsuń
  12. cena bardzo dobra, szkoda, że sie nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  13. uu.... po takim milym poczatku, taki smutny koniec

    OdpowiedzUsuń
  14. Uuuu szkoda, że się nie sprawdził. A tak fajnie się zapowiadał :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Niby ogranicza powstawanie zmian trądzikowych, a sam narobił "bigosu". Nie wiem co o nim myśleć, bo niby u kogoś może być inaczej, ale jak dla mnie to w ogóle nie powinno tak się dziać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie powinno być, bo widadomo, że sięga się po dany kosmetyk żeby dogodzić skórze a nie jeszcze jej dokopać.

      Usuń
  16. Nigdy wcześniej nie miałam produktów z tej firmy i raczej się na nic nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że narobił bałaganu ;<

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojejku... miał pomóc a nabałaganił -.-
    Nie miałam nigdy żadnego kosmetyku tej firmy i po twojej opinii chyba takiego nie kupię ;/

    Obserwuję i liczę na to samo :)
    ajuuuu1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Z tym niewiadomo, może u kogoś mógłby się sprawdzić..

      Usuń
  20. szkoda, że przyniósł te "dziwne" niespodzianki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kusiła mnie ta marka, ale po raz kolejny czytam, że chyba nie za bardzo jest ideałem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w moim przypadku na pewno nie :D Na KWC na razie mało opinii, ciekawe jak się spisze u innych

      Usuń
  22. A już myślałam, że także go wypróbuję, a tu niestety bubel..

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka