Pierwszy raz zdarzyło mi się dopuścić do takich odrostów... Odkąd zaprzyjaźniłam się z blondem na swojej głowie, farbowałam włosy w miarę regularnie - raz na miesiąc. Teraz miałam ponad dwa miesiące przerwy. Jakby nie patrzeć same plusy: włosy odpoczęły, a kasę przeznaczoną na farbę mogłam wydać na co innego :P
A tak poważnie to , że otrzymałam od firmy Marion farbę do włosów zmobilizowało mnie do tego by wreszcie zrobić porządek na głowie :) Do testowania otrzymałam dwie różne farby - pierwszy na ogień poszedł odcień 693 opalizujący blond.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to zupełnie inne opakowanie (którego zdjęcie umieszczone jest na stronie i nim się sugerowałam), a konkretnie pani i jej włosy. Na tym po lewej wybrany przeze mnie odcień wygląda zachęcająco - jest ładny i odrazu mi się spodobał. Na rzeczywistym pudełku odcień wyglądał już mniej atrakcyjnie, ale mówię co tam - nie liczy się obrazek tylko efekt końcowy.
OPAKOWNIE ZAWIERA:
- farbę do włosów w saszetce 40 ml
- utrwalacz w butelce z aplikatorem 40 ml
- kuracje z olejkiem arganowym 15 ml
- jednorazowe rękawiczki
Farbę nakładałam tradycyjnie na naolejowane wcześniej włosy. Mieszanka miała trochę rzadką konsystencję, była nieco lejąca, ale nie utrudniało mi to aplikacji na włosy. Plusem jest brak drażniącego zapachu (pomimo zawartości amoniaku), jak na farbę to pachnie dość przyjemnie. Ciemne kolory wymagają trzymania na włosach 30 minut, jednak w przypadku mojego odcienia producent zaleca ok. 40 minut.
Po zmyciu farby musiałam nałożyć maskę (w tym przypadku był to Kallos, Crema al Latte). Fabra natomiast jej nie zawiera - dołączona jest kuracja z olejkiem arganowym, która przyda się w późniejszej pielęgnacji włosów. Na mokro kolor wpadał nieco w żółtawy co mnie trochę przeraziło. To pięknie wyjdź tu teraz babo z taką jajecznicą! - pomyślałam. Moje obawy były niepotrzebne. Na sucho kolor mi się nawet spodobał.
Włosy nie są aż tak rozjaśnione, jak w przypadku Garniera OLII, ale jak na całkiem spore odrosty to złapało całkiem dobrze. Nie zauważyłam też by ich kondycja uległa pogorszeniu - nie są ani zniszczone ani wysuszone. Na końcach włosy mam jaśniejsze, bo tam jeszcze są pozostałości po rozjaśniaczu, teraz nie chcę aż takich jasnych. Ale to wszystko z czasem jest do ścięcia.
A najlepsze na koniec: farba kosztuje ok. 5-6 zł! Jak za taką cenę to rezultaty są bardzo dobre moim zdaniem. W palecie kolorów farb Natura Styl do wyboru jest 19 kolorów, w tym 5 odcieni blond. Dla tych z Was, które lubią próbować różnych farb do włosów serdecznie polecam.
Za miesiąc spotkanie z drugim odcieniem - 692 platynowym blondem.
Więcej na temat farb MARION Natura Style znajdziecie TUTAJ.
Znacie już farby Marion, używałyście?
Może znacie jeszcze inne dobre i tanie farby do włosów?
faktycznie ładny efekt.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :]
Usuńpięknie wygląda!A mogłabyś mi zdradzić jaką wcześniej dokładnie farbą farbowałaś?Cały czas Olią czy czymś jeszcze wcześniej?Chodzi mi wiesz o numerek i nazwę:) Bo ja od lat farbowałam palette odcień wanilia i teraz mi ją wycofali i szukam zamiennika,a nie chce sobie dziwów na głowie porobić;)
OdpowiedzUsuńPrzy ostatnim farbowaniu nakładałam OLIĘ Garniera 10 Bardzo jasny blond (hhttp://fmgroupnow.blogspot.com/2013/09/garnier-olia-trwaa-koloryzacja-bez.html), ale wcześniej stale używałam Garniera Color Naturals w odcieniu 10 Bardzo bardzo jasny blond :)
Usuńładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt (:
OdpowiedzUsuńświetny efekt :) Ja boje się farb rozjaśniających, więc zawsze zdaję się na mojego fryzjera :) Za to moja siostra zawsze sięga farbę po Syoss 9-5, nazwy odcienia nie pamietam, ale zwsze robie jej tym numerkiem odrosty :) ładnie je rozjaśnia i nie niszczy włosów, nie wychodzi też żółtko :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba :) sama mam mega odrost i kupiłam farbę z L'OREAL i też pokażę jaki był efekt po farbowaniu :)
OdpowiedzUsuńefekt wygląda bardzo naturalnie, podoba mi się:) ja kiedyś jak miałam blond to używałam Schwarzkopf Live :)
OdpowiedzUsuńEee no, ładnie pokrył odrosty :) I fajnie, że dołączona jest ta kuracja arganowa :) Ja włosów nie farbuje, a moja mama jest wierna jednej farbie od wielu wielu lat i nie lubi eksperymentować :P
OdpowiedzUsuńta farba całkiem nieźle poradziła sobie z odrostami :) fajny i tani produkt dla kogoś to maluje włosy, czyli już nie ja :P
OdpowiedzUsuńFajnie widziałam ją w drogerii ;)) Może się skuszę ;D
OdpowiedzUsuńTa kuracja jest bardzo fajna :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładny efekt dała, nic tylko używać :)
OdpowiedzUsuńBardzo tania ta farba, aż jestem trochę w szoku. Rzeczywiście łanie pokryła odrosty i na pewno nie wyszła jajecznica tylko fajny kolor :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! ja wybrałam sobie Mahoń i też będę za niedługo stosować ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, że farba w takiej cenie, daje taki fajny efekt ;) Bardzo ładny odcień ;)
OdpowiedzUsuńMoja chrzestna bardzo chwali sobie te farby ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładne efekty ;)
OdpowiedzUsuńefekt strasznie mi się podoba, pięknie pokryty odrost, nie widać różnicy, zapisuję nazwę i nr farby
OdpowiedzUsuńMmmm piękny kolorek!
OdpowiedzUsuńCałuję :) Michalina.
www.soinspiring.pl
Ja jeszcze nigdy nie nakładałam farby... Zawsze robię pasemka na folii...
OdpowiedzUsuńno no całkiem fajnie wyszło:) ja mam tą farbę w odcieniu miedziany bursztyn, czeka na swoją kolej ale już nie mogę sie doczekać, jestem ciekawa jak u mnie wyjdzie farbowanie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i naturalny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo naturalnie, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńNawet nie widziałam, ze mają farby do włosów, dopóki nie zobaczyłam, co dziewczyny w paczuszkach dostały :). Taniutkie są, wypróbuję chyba czarną przy następnym farbowaniu :)
OdpowiedzUsuńWitam. Mi opalizujacy wyszedł niespodziewanie wpadajacy w lekki,ciepły róż,co bardzo mi sie spodobało. Zapobiegawczo kupiłam nastepnego dnia kolejne 2 opakowania tej samej na wypadek braku w sklepie :) .
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo ładny jak na tę cenę :)
OdpowiedzUsuń