poniedziałek, 25 listopada 2013

Blistex | Na ratunek suchym ustom

Niestety od zawsze zmagałam się z problemem wiecznie suchych ust. Dodatkowo zdarza mi się je mniej lub bardziej świadomie oblizywać, do dodatkowo przyczyniało się to ich pierzchnięcia. Produkty ochronne i pielęgnacyjne musiałam mieć zawsze, inaczej szykowałaby się katastrofa - już raz doprowadziłam do takiego stanu, że nawet uśmiechnąć się nie mogłam bo usta pękały i lała się krew. Masakra! Nikomu nie życzę. 

Tym razem spotkałam się z marką Blistex, dzięki Marcie z bloga Marta figluje, u której wygrałam własnie trzy produkty tej firmy: Blistex LipBrilliance, Blistex Conditioner oraz Blistex MedPlus.



Zapraszam do bliższego zapoznana się z nimi.


Blistex® LipBrilliance
Zalecany do codziennej pielęgnacji oraz upiększania skóry ust
  • skutecznie nawilża i nadaje ustom pełniejszy, zmysłowy wygląd dzięki specjalnym mikrokapsułkom z kwasem hialuronowym
  • podkreśla kontur ust, nadając im subtelny kolor i blask
  • sprawia, że usta stają się bardziej gładkie i miękkie dzięki ekstraktowi
    z naturalnego jedwabiu
  • zawiera przeciwutleniacze - olej z pestek winogron i witaminę E, która pomaga zachować młody wygląd skóry ust
  • zawiera filtr SPF 15, który chroni przed szkodliwym                                                             działaniem promieni UVB


Jest to balsam koloryzujący w formie sztyftu. Znajduje się on w poręcznym różowym opakowaniu. Po otwarciu widać, że balsam jest koloru bordowego. Do tego posiada delikatny truskawkowy zapach, który umili nam każdorazowo jego nakładanie. Aplikując go na usta, delikatnie je barwi, tym samym podkreślając kontur ust. Sztyft jest dość miękki i bez problemu pokryjemy nim usta już za jednym pociągnięciem. Balsam nadaje im ładny, delikatny kolor oraz subtelny połysk. Usta są wygładzone oraz nawilżone. Na plus przemawia trwałość balsamu, który dość długo się na nich utrzymuje. Polubiłam go za formę, zapach i przede wszystkim świetne właściwości regeneracyjne.


                                                         
Blistex® Conditioner 
Zalecany od codziennej pielęgnacji, nawilżania i odżywiania skóry ust
  • skutecznie nawilża, dzięki zawartości wyciągu z liści aloesu
  • głęboko odżywia, a dodatkowo olej z pestek winogron wygładza
    ich powierzchnię i łagodzi podrażnienia
  • zapobiega wysuszaniu i pękaniu ust, zapewniając im skuteczną ochronę
  • zawiera oliwę z oliwek, witaminę E oraz filtr SPF 15, które chronią usta
    przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i promieni UVB




To balsam nawilżająco-odżywczy znajdujący się w zakręcanym  pudełeczku. Taka forma mi nie przeszkadza, nie mam nic przeciwko nakładaniu balsamu palcem, choć wiadomo, że jest to mało higieniczne. Dlatego trzymam go w domu, gdzie w każdej chwili mogę umyć ręce, bo grzebania brudnym paluchem to bym już nie zdzierżyła. Balsam jest koloru jakby waniliowego, nawet tak też pachnie! Po nałożeniu na usta jedynie nadaje im połysku, przez co wyglądają na pełniejsze i bardziej powabne, jeśli miałabym to tak określić. Przy regularnym używaniu usta starą się miękkie, zregenerowane i nie ma mowy o ani jednej suchej skórce.

                                                                Blistex® MedPlus
Zalecany do codziennego stosowania dla osób ze skłonnością
do nadmiernego wysychania ust. 

  • tworzy ochronną barierę, która zapobiega utracie wilgoci i pomaga
    przywrócić właściwe nawilżenie przesuszonym ustom
  • daje wrażenie łagodzącego chłodzenia, które przynosi szybką ulgę
    podrażnionym ustom
  • chroni i pielęgnuje usta dzięki wyciągowi z jojoby
  • zawiera filtr SPF 15, który chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB





Trzecia i ostatnia pozycja to balsam również w formie sztyftu. Jest koloru miodowego i można wyczuć w nim mentol. Sztyf jest miękki i bezproblemowo sunie po ostach zostawiając na nich warstwę ochronną. Mianowałabym go balsamem do zadań specjalnych, kiedy nasze usta są mocno przesuszone i podrażnione. Jego zadaniem jest nieść ulgę poprzez efekt chłodzenia, który daje po aplikacji. Jego najczęściej używam na noc, kiedy moje usta są po ciężkim dniu. Rano mogę z powrotem ciszyć się gładkimi i pięknymi ustami. Szybko przynosi ulgę, regeneruje usta oraz je pielęgnuje.

Wszystkie trzy balsamy mogę śmiało polecić osobom, które chcą zadbać o swoje usta w tym jakże niekorzystnym dla nich okresie. 

A Wy czego używacie do pielęgnacji ust?

P.S. Wybaczcie moją ostatnią nieobecność, ale ostatnio mam mały maraton w pracy i jak wracam do domu to mój mózg po prostu jest już offline.  Oczywiście pamiętam o Was :*

34 komentarze :

  1. uwielbiam gdy tego rodzaju pomadki nadają ustom dodatkowo kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam balsam w słoiczku i jestem z niego bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Blistexy bardzo lubię i na pewno na zimę kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje wygranej:) a balsamy są bardzo kuszące

    OdpowiedzUsuń
  5. idealne na okres zimowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie się najlepiej pomadka quiz sprawdza;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten koloryzujący wydaje się być fajny;-) ja używam pomadki Sylveco, jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wersja LipBrilliance mnie najbardziej zaciekawiła, ma śliczny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dość często mam suche usta, przydałoby się coś na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja obecnie używam uniwersalnego balsamu z avonu i balsamu burt's bees. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię barwiących balsamów, więc szukałabym swojego ulubieńca w dwóch ostatnich balsamikach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. obecnie mam pomadkę z avonu ;)
    tych w/w nie miałam jeszcze :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne są pomadki tej firmy, odżywiają usta cudownie. Jedyny mankament to słodkawy posmak, ale co kto lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie przepadam za pomadkami do ust, nawet tymi ochronnymi, głównie ze względu na wiecznie przyklejające mi się do ust włosy. Moją pielęgnację ust ograniczam do peelingu raz w tygodniu oraz w sytuacji konieczności smaruję usta na noc Bepanthenem :) Rano wstaję a usta są w idealnej kondycji! Polecam :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że najbardziej polubiłabym się z ostatnim egzemplarzem. Efekt chłodzenia na ustach bardzo lubię, jest to dla mnie na prawdę przyjemne uczucie. Na pewno w upalne dni zostałaby moim przyjacielem :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie wyglądają te pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tego kosmetyku. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wypróbować którąś z tych wersji, na zimę będą idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znamy, obecnie mamy inny balsam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja przeważnie w okresach jesieni zaczynam mieć problemy z ustami (teraz również). Oblizuję się często a później efekty są ;p heh Jednak ja używam Neutrogeny- pomaga :D

    OdpowiedzUsuń
  21. nie mialam jeszcze nic z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam blistexy, ale akurat teraz katuję tisane :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie znam, ja luie bebe albo miodek z oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. nigdy ie miałem, ja obecnie uzywam kilku na raz ;p nivea,oriflame,carmex... ale nic mnie nie przekonuje :(

    OdpowiedzUsuń
  25. blistex jeszcze nie gościł na moich ustach, chyba muszę sobie gdzieś zapisać bo zawsze zapominam kupić.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze nie miałam :) Teraz testuej pomadkę z Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja obecnie używam masełka z nivea vanillia z czymś tam:D

    OdpowiedzUsuń
  28. Chciałąbym wypróbować te bezbarwne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja używam masełka karmelowego z nivea ;D http://aleexiaaauniverse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Kończę Oeparol, a w następstwie czeka Yves Rocher :) Ale te dwa sztyfty mnie ciekawią :D

    OdpowiedzUsuń
  31. strasznie przydałby mi się dobry kosmetyk do pielęgnacji ust, pomadka Nivea już się nie sprawdza:(

    OdpowiedzUsuń
  32. oj, mam już za dużo tych smarowideł do ust i kusisz strasznie nimi :D ja używam jak na razie masełka do ust z nivea i jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka