czwartek, 22 sierpnia 2013

Akcja: Szukamy maseczki idealnej i pierwszy rzut - AVON Planet Spa, Maseczka do twarzy z glinką z Tureckiej Łaźni Termalnej

Witajcie!

Jak zapewne wiele z Was już wie, w miniony poniedziałek tj. 19.08. ruszyła akcja "Szukamy maseczki idealnej". Organizatorką jest autorka bloga Pasje Karoliny, gdzie możecie się dowiedzieć więcej szczegółów >>KLIK KLIK<<

Po otrzymaniu zaproszenia od Sarinacosmetics, stwierdziłam, że chętnie wezmę udział :)


Z racji tego, że zabawa już się rozpoczęła nie typuję blogów, jednak zapraszam do wzięcia udziału wszystkie osoby, które mają ochotę :)



U mnie dzisiaj na pierwszy ogień idzie AVON Planet Spa, Maseczka do twarzy z glinką z Tureckiej Łaźni Termalnej




Kilka słów od producenta:

Turecka łaźnia (oryg. hammam) to niezwykły zabieg oczyszczający i pielęgnacyjny znany i stosowany od stuleci przez kobiety w Turcji. Teraz, dzięki wyjątkowym produktom Planet Spa możesz cieszyć się zaletami tureckiej łaźni w swoim domu. 

Sposób użycia: nałożyć cienką warstwę maseczki na twarz, omijając okolice ust i oczu. Pozostawić na około 5 minut do czasu, gdy kolor maseczki zmieni się na różowy. Gdy maseczka zaschnie, dokładnie spłukać.

Cena: 19,90 zł (w promocji ok. 9 zł)
Pojemność: 75 ml

Skład:

Aqua, Hydrated Silica, Ethylhexyl Palmitate, Propylene Glycol, Glycerin, Isoceteth-, Cocoamidopropyl Betaine, Titanium Dioxide, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Parfum, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Dimethicone, Disodium EDTA, Menthyl Lactate, Moroccan Lava Clay, Amber Extract, Olea Europea (Olive) Fruit Extract, Potassium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, CI 77491, CI 77492, CI 77499 <1019760-002>

Moja opinia:

Maseczka zamknięta jest w miękkiej plastikowej tubce, z zamykaniem na zatrzask. Szata graficzna specyficzna dla produktów z serii Planet Spa, przyjemna dla oka. Otwór w tubce jest w sam raz i umożliwia wydobycie potrzebnej ilości produktu. Maseczka ma przyjemny, nieco orientalny zapach – mi bardzo się podoba. Kolor taki mleczno-brązowy. Konsystencja jest dość gęsta ale bezproblemowo rozprowadza się na twarzy.



Maseczkę nakładam na całą twarz, omijając okolice oczu i ust. Aplikuję niezbyt grubą warstwę i czekam do 10 minut a tam czary-mary.. Maseczka zasycha na twarzy zmieniając kolor na jasno-kredowy. Podczas zastygania maseczki czuć delikatne ściąganie. Zmywanie maseczki przebiega bezproblemowo.



Po zmyciu skóra jest oczyszczona i wygładzona. Maseczka nie wysusza, ani nie podrażnia skóry. Skóra jest lekko napięta, pory jakby zwężone.

Podsumowując: Muszę przyznać, że jestem zadowolona z maseczki, choć produkty z Avonu różnie się spisują. Najlepiej polować na maseczki w promocji, wtedy kosztuje niewiele, a starcza na bardzo długo. 

Moja ocena: 4+/5

42 komentarze :

  1. kiedyś miałam przyjemność ją wypróbować :) dla mnie jest jedną z najlepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczki z Avonu Planet Spa i Tołpa są cudowne :) Z tańszych wersji polecam Ziaję z zieloną glinką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziaja leży i czeka własnie na swoją kolej :D

      Usuń
  3. rzadko kiedy używam maseczek glinkowych - jakoś za nimi nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  4. mialam kiedys masezke botną z avon i była fajna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błotną też miałam, też ma fajne działanie :)

      Usuń
  5. Lubię maseczki Planet Spa ale tej jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam maseczek z tej serii, ale dla tej mogłabym zrobić wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maseczki z Avonu raczej lubię, chociaż są naszpikowane różnymi dodatkami, które mnie czasem zniechęcają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety składników odżywczych jest w nich na biedę, ale jak dobrze działa na moja buzię to czasem można sobie pozwolić :)

      Usuń
  8. Nie miałam tej maseczki, ale chyba ją wypróbuje jak będzie w promocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, w promocji te 9 zł to przecież niedużo jak za taką pojemność :)

      Usuń
  9. Nie miałam, ale ta wygląda całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem ciekawie się zapowiada :) Nie miałam jeszcze żadnej maseczki z serii Planet Spa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś na spróbowanie pokusiłam się najpierw na tę błotną, spodobała się to i wzięłam inną :) Choć nie powiem, bo nie wszystkie polubiłam

      Usuń
  11. lubię takie zmieniające kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem przekonana do produktów z Avonu, szczerze to nic nie mam z tej firmy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o serie Planet Spa to chyba jeszcze w miarę są te produkty :)
      Nie miałam oczywiście wszystkiego więc nie wiem jak się spisują, ale tę maseczkę mogę polecić :)

      Usuń
  13. Całkiem ciekawa ta maseczka;)

    OdpowiedzUsuń
  14. słyszałam że maseczki z Avonu są niezłe ;) niestety nie miałam okazji wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, czasem też widziałam że są dostepne w takich małych saszetkach nawet.

      Usuń
  15. jeszcze nie miałam żadnej maseczki z Avon z tej serii, kiedys miałam jakies peel-off z tej seri naturals czy jakos tak, ale były nijakie. Cieszę się, że dołączyłaś do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio miałam peel-off kawiorową, na szczęście juz zużyłam, ale raczej do niej nie wrócę.. Ta jest nawet :)

      Usuń
  16. Fakt, każdy kosmetyk z Avonu różnie się zachowuje. Można trafić na perełki jak i na buble

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo... to fakt. Sama nieraz się o tym przekonałam.

      Usuń
  17. fajnie się zmienia, ja z tej serii mam błotną. ale nadal szukam idealnej

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś mi maseczki avonowe nie odpowiadają, miałam jakas i tragedia, moja twarz się podrażniła i wogóle źle... Więc już nie kupuje .
    Kuzynce za to odpowiadają i ma niezłą kolekcje avonowych maseczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widaomo, jak podrażniają buzię to nie ma co eksperymentować bo mozna zaszkodzić jeszcze. Mi na szczęście nic się nie dzieje :)

      Usuń
  19. Dawno, dawno temu miałam maskę z glinką taką w szarym opakowaniu i była świetna. Niedawno sobie przypomniałam o tej serii i chętnie kupię kolejną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chętnie wrócę kiedys do tej błotnej :) podoba mi się jej zapach :)

      Usuń
    2. Też chętnie wrócę kiedys do tej błotnej :) podoba mi się jej zapach :)

      Usuń
  20. Ja bardzo lubię wszystkie kosmetyki które w jakiś sposób kojarzą mi się z orientem, szczególnie Turcją bądź Egiptem. Jej wygląd i kolor tym bardziej mnie urzeka. Dla mnie super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam słabość do takich rzeczy :) A tu jeszcze oprócz orientalnego wyglądu i zapachu jest nawet nienajgorsze działanie.

      Usuń
  21. rzadko kupuję stamtąd kosmetyki, chyba, że już coś dostane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ostatnim czasie tez juz raczej nic nie biorę, staram sie wykańczać to co mam, ale maseczki warte uwagi :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka