Witajcie!
Krem z FussWohl już kiedyś miałam ale w innej wersji. Nawet
się spisał, więc chciałam także wypróbować inny wariant. Wybrałam krem
zmiękczający – ponieważ bardzo zachęcił mnie jego opis. Wydawał się idealny… no
właśnie, szkoda że tylko się wydawał.
Kilka słów od producenta:
Zawiera masło z awokado oraz
wosk pszczeli, pielęgnuje przemęczoną i suchą skórę. Wartościowy kompleks
nawilżający z alantoiną poprawia gospodarkę wodną skóry i sprawia, że staje się
ona miękka i aksamitnie gładka. Krem szybko się wchłania nie pozostawiając
tłustej warstwy na skórze.
Cena: ok 5 zł (kupiłam w promocji za 3,49 zł)
Pojemność: 75 ml
Skład: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Sorbitol, Glyceryl Stearate Citrate, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Isoamyl Laurate, Distarch Phosphate, Hydrogenated Palm Kernel Glycerides, Cetearyl Alcohol, Allantoin, Urea, Sodium Carbomer, Phytosterols, Sodium Stearoyl Lacylate, Sorbitan Oleate, Cera Alba, Persea Gratissima Oil, Hydrogenated Palm Glycerides, Olea Europaea Fruit Oil, Hydrolyzed Wheat Protein, Ascorbyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum.
Moja opinia:
Poręczna miękka tubka. Kiedy otwarłam – niczym nie zaskoczona nałożyłam
odrobinę kremu na dłonie. Zwyczajny biały krem o gęstej ale dość lekkiej
konsystencji. Rozsmarowałam trochę na dłoniach i… do moich nozdrzy dotarł ten
okropny nieznośny zapach… Prawdziwe okropieństwo! Jeszcze nie zdarzyło mi się
żeby krem do stóp aż tak śmierdział. No ale nogi mam z dala od twarzy więc po
posmarowaniu jakoś ujdzie. Żeby nogi były nawilżone potrzebna jest większa
ilość kremu. Niestety obawiam się, że przy bardziej przesuszonych stopach po
prostu się nie spisze. Jestem z niego średnio zadowolona – stawiałam przede
wszystkim na odżywienie, nawilżenie i wygładzenie. Coś tam zdziałał ale bez
szału.
Podsumowując: Krem okazał się słabym nawilżaczem pomimo obietnic
producenta. Jestem lekko rozczarowana. O zapachu już nie wspomnę.
Moja ocena: 3/5
P.S. Przepraszam za brak zdjęć, ale jakoś sie zakręciłam i myślałam że mam jakies zrobione
a tu niespodzianka. Krem już na szczęście wykończony, więc nie miałam jak zrobić :)
Wolę wersję z 10% urea:)
OdpowiedzUsuńNie miałam akurat, ale chętnie spróbuję :)
UsuńMam go i też tak uważam
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że tylko u mnie się nie sprawdził
Usuńmocznik dość daleko w składzie, a moje stópki uwielbiają ten składnik
OdpowiedzUsuńMoje również, ale jak widać tu nie ma co liczyć na konkretniejsze nawilżenie...
UsuńKolor jest bardzo ładny, kiedyś skakałabym z radości, że taki właśnie wyszedł:) Chodzi o to, że nie przypomina on ciepłego złocistego brązu, a sama farba nie nadaje się na moje włosy, wysusza je, sprawia, że się źle rozczesują, nie błyszczą itd.
OdpowiedzUsuńWiem o co chodzi, też tak czasem mam :)
UsuńNie znam tego produktu, ja tam nie używam takich specjałów, zresztą moja skóra nie przesusza się ;)
OdpowiedzUsuńZaobserwujesz i skomentujesz? Dopiero zaczynam ----> Seszel.blogspot.com
Pozazdrościć ;)
UsuńWiecznie szukam czegoś co nawilży moje ogrze stopy, ale dobrze wiedzieć, ze ten specyfik to słabeusz .
OdpowiedzUsuńNo niestety... a to tego ten okropny zapach, blee
Usuńpierwszy raz o nim słyszę;)
OdpowiedzUsuńNiewiele straciłaś :)
UsuńSzkoda, że słabo nawilża :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, muszę poszukać czegos lepszego :)
UsuńMam krem z fusswohl, ale z mocznikiem i jest przeciętny, nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńOoo a miałam w zamiarze po niego sięgnąć, ale to dobrze wiedzieć. Porozglądam sie za czymś innym :)
Usuńszkoda , że taki niewypał .. może spróbuj zrobić dokładny peeling i potem go sprawdź i nałóż skarpetki ,moze efekt będzie lepszy ? ;)
OdpowiedzUsuńZawsze na noc tak robiłam :) bez porządnego peelingu się nie obejdzie..
Usuńa i tak efekt słaby.
Będąc w Rossmannie nigdy nie kupowałam nic z tej serii. Widzę, że nie mam czego żałować. Według mnie zapach produktu jest bardzo ważny, bo to on decyduje o tym, czy i jak często sięgamy po dany kosmetyk. Wiadomo, że śmierdziuchów o pozytywnym działaniu używa się z wątpliwą przyjemnością. Tym bardziej jeśli produkt jest przeciętny i ma kiepski zapach to nic nas raczej nie zachęca aby zakupić go ponownie;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam.. jeszcze jakby coś działał to jakos przeżyłabym ten smrodek.. Ale tak to nie ma nawet po co sięgać. Lepiej poszukać czegoś lepszego :)
UsuńDokładnie :)
UsuńSzkoda, że słabo wypadł.
OdpowiedzUsuńWcale mnie nie zdziwiło to, że tak słabo wypadł :D
OdpowiedzUsuńJa miałam cichą nadzieję, że choć trochę będzie dobry...
UsuńNie używałam, wszystkie kremy i kąpielke do stóp mam z avonu :)
OdpowiedzUsuńhihi:)
Avonowe kremiki są fajne, ładnie pachną ale jeśli chodzi o nawilżenie to szału też nie ma.. Ale niektóre lubię :)
Usuńnie znam wogole kosmetyku .....marak dosc fajna ale mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, nie ma co poznawać :D
UsuńJa osobiście bardzo lubię Garnier ten czerwony do stóp. : )
OdpowiedzUsuńO popatrz, nie miałam jeszcze :)
UsuńMocznik gdzieś daleko, zapach nieprzyjemny, rezultaty nijakie. Nie, dziękuję, nie kupię, dzięki Tobie całe szczęście oszczędzę swój nos ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetków z tej serii :P
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs♥
Nie przepadam za śmierdziuchami.
OdpowiedzUsuńMoje stopy nie są jakoś bardzo wymagające, więc zadowolone są ze zwykłych kremów :)
To Ci zazdroszczę :) moje w okresie letnim czasem są okropne..
UsuńPowiem Ci, że stopy plus śmierdzący zapach to nie jest najlepsze połączenie:]
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić szata graficzna też nie powala.
Podpowiedziałabym Ci jakiś dobry krem ale sama szukam i szczerze to do stóp narazie najlepiej sprawdził mi się krem który z przeznaczenia jest do rąk, a mianowicie krem Anida z makadamią. Uwielbiam go zimą na dłonie, ale latem jest dla mnie za tłusty, za to na stopy super, chociaż lepiej smarować na noc bo się troszkę długo wchłania. No to tyle, napisałam Ci referat haha sorry :D
ooo zainteresowałaś mnie kremikiem :D Widzę że cieszy się bardzo dobrą opinia a do tego jest tani :D Tylko mi jeszcze powiedz gdzie go moge dostać :D
UsuńNie miałam i jak widać nie mam czego żałować,ale żeby aż tak śmierdzący był produkt do stóp no szok
OdpowiedzUsuńŻe też ja nie wpadłam na to by powąchać go w sklepie... Pierwszy raz mi się taki smrodek trafił :D
UsuńMiałam krem z tej firmy i jak dla mnie tez był średniak
OdpowiedzUsuńo tak, miałam go i faktycznie zapach był fatalny
OdpowiedzUsuńMimo, że bardzo lubię marki własne Rossmanna to z tej nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję Batmana w tej dziedzinie
OdpowiedzUsuń