Witajcie Dziewczyny!
Od początku mojej przygody z blondem w zasadzie zawsze towarzyszył mi Garnier. Zdarzały się skoki w bok,
które niestety jak się później okazało nie wyszły moim włosom na dobre.
Zawsze do farbowania używałam Garnier z serii Color Naturals nr 10 Bardzo bardzo jasny blond,
który dawał taki efekt na moich włosach jakiego oczekiwałam. Z mojego
naturalnego ciemnego blondu wychodził ładny jasny odcień.
Jakiś czas temu na rynek weszła seria Color Sensation – na początku w ogóle mnie nie interesowała, bo
porównałam kolory i cenę – różnica dla mnie taka jak wcale, a mój sprawdzony
ulubieniec był tańszy. Do momentu kiedy pewnego dnia nie weszłam do Biedronki i
farby z właśnie z serii Color Sensation
były w super cenie: 9,49 zł! W takim wypadku sięgnęłam po tą farbę nr 110
Diamentowy super jasny blond. Czy słusznie uległam cenowej pokusie?
Na początku nie widziałam różnicy – wszystko tak samo jak w
poprzedniku Color Naturals.
Pomyślałam, że działanie również takie będzie. Oczywiście przed farbowaniem
naolejowałam swoje włosy, jak zawsze.
Farba prezentuje się następująco:
W skład zestawu wchodzą:
- flakon z mleczkiem
utleniającym 60ml
- tuba z kremem koloryzującym 40ml
- saszetka z odżywką 10ml
- instrukcja użycia
- 1 para rękawiczek
- tuba z kremem koloryzującym 40ml
- saszetka z odżywką 10ml
- instrukcja użycia
- 1 para rękawiczek
Włosy przed farbowaniem, z dość sporym odrostem
A tu już po farbowaniu. Rzeczywisty odcień to jasny blond - nie ma rudawych odcieni. Mój aparat jak zawsze przekłamuje kolory, w zależności od światła, no ale wrzucam to co udało mi się zrobić.
Na drugi dzień dokładnie przyglądałam się w świetle dziennym
– odcień odrostu niczym nie różnił się od reszty, czyli ok. Jednak od razu
zauważyłam coś co mi się nie spodobało… Moje włosy były przesuszone L
wcześniej nigdy tak nie miałam. Dlatego teraz muszę je jeszcze bardziej
nawilżać i pielęgnować by doszły do siebie.
Wnioski: Farby
z tej serii już z pewnością nie kupię, choćbym miała za darmo. Garniera
oczywiście nie przekreślam. Chciałabym wypróbować ich ostatnią nowość czyli Garnier Olia nr 10 Bardzo Jasny Blond.
Kusi mnie ponieważ nie zawiera amoniaku i jeśli spisałaby się wedle moich
oczekiwań to zostanę przy niej, jeśli nie – trudno – wracam do swojego
sprawdzonej farby J
A Wy jakie macie swoje sprawdzone farby? Trzymacie się jednej czy tak jak ja lubiecie czasem poeksperymentować?
Ja dość długo szukałam swojej farby, wiele lat katowałam włosy rozjaśnianiem ale już od dłuższego czasu korzystam tylko z koloryzacji henną :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam doświadczenie z rozjaśniaczem i już więcej nie popełnię tego błędu..
Usuńto normalne że po farbowaniu włosy są przesuszone. ładny kolor uzyskałaś
OdpowiedzUsuńWiadomo, że samo farbowanie jest niszczące, ale przy wcześniejszym farbowaniu włosy nie były aż tak przesuszone - wiem jakie zawsze były po farbowaniu a jakie są teraz i czuję różnicę
UsuńPiękny kolorek wyszedł
OdpowiedzUsuńKolorek wyszedł śliczny, ale niefajnie że tak przesuszył włoski :(
OdpowiedzUsuńno niestety... też mi się to nie podoba
UsuńWyszedł Ci bardzo ładny kolorek, choć szkoda, że Twoje włosy są teraz bardzo przesuszone.
OdpowiedzUsuńA sama nie farbuję już włosów - niech sobie trochę odpoczną ;)
Tragedii nie ma, ale muszę je teraz dopielęgnować porządnie :)
UsuńJa sama nie farbuje już włosów. :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorek :) podziwiam że sama farbujesz, ja mam z tym mega kłopot :)
OdpowiedzUsuńna początku też się nieźle musiałam na męczyc, ale teraz idzie mi to nienajgorzej :)
Usuńbardzo ładny naturalny odcień:)
OdpowiedzUsuńteż mnie kusi ta Olia, ale nie poddam się, postanowiłam już nie farbować włosów, zostaję przy moim naturalnym rudym :D
OdpowiedzUsuńJak masz naturalnie ładny kolorek to szkoa farbować :D życzę wytrwałości w postanowieniu ;)
Usuńbardzo ładny kolorek wyszedł :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs pasjekaroliny.blogspot.com/2013/07/konkurs.html
no, ale odrosty chwyciła średnio :)
OdpowiedzUsuńmoże tak to wyglądana fotkach, ale nie ma różnicy pomiędzy odrostami a resztą włosów :)
Usuńa ja jeszcze nigdy nie farbowałam włosów:P
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę :D
UsuńKolorek wyszedł bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńMi ta farba również przesuszyła włosy ;/;/ aczkolwiek kolorek ma śliczny
OdpowiedzUsuńCo do koloru to jest w sam raz :D
Usuńjeszcze może Olia okaże się lepszym wyjściem :D
Mojego chłopaka siostrze zrobiła rude włosy, a nie blond :/
OdpowiedzUsuńO matko! To współczuję...
UsuńAch blond włosy - jestem brunetką raz pofarbowałam sobie na platynowy blond żeby troche rozjaśnić :D ku mojemu przerażeniu blond zaczał mi wychodzic po jakimś czasie :D
OdpowiedzUsuńNo to miałaś efekt zaskoczenia pewnie..
UsuńPięknie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńja testuje wszystkie farby jakie mi wpadna w rece hahaha :) szkoda, ze suszy...
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie!:)
mnie też czasem kusi, ale już miałam przygody z innymi firmami i podziękuję :)
Usuńwyszło super :) podoba mi się ten blond :D
OdpowiedzUsuńLubię farby garniera :)
OdpowiedzUsuńładnie wyszło.. i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńKiedy ostatnio farbowałam włosy również pokusiłam się na Color Sensation. Nr 111 Srebrny Superjasny Blond, również kupiłam w promocji tyle, że w Rossmannie za 9,39. Jednak ja byłam zadowolona, chciałam jedynie zniwelować żółty odcień i farba spełniła moje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńFarbuję od kilku miesięcy Garnier Color Sensation,nie blondem ale tajemniczym brązem i jestem bardzo zadowolona :)do tej pory używałam szamponów palette,ale na dzień dzisiejszy nie ma tam dla mnie odcienia jaki chcę,bo zmieniam trochę kolor włosów :) ciekawe czy Olia dobra,jak się skusisz,koniecznie daj znać :)
OdpowiedzUsuńOczywiście - dam znać jak wypróbuję :)
UsuńMiałam tą farbę, ale inny kolor, chyba ciemny blond. W sumie farba krzywdy włosom nie zrobiła, ale zeszła bardzo szybko :p
OdpowiedzUsuńMi ta farba troszkę włosy przesuszała, ale kolor nawet nawet wychodził :)
OdpowiedzUsuń