Cześć Dziewczyny!
Ostatnio zostałam mile zaskoczona. Siedząc sobie w domu
nagle słyszę dzwonek – listonoszka z tajemniczą małą paczuszką – otwieram. I co
widzę? Tusz do rzęs J Jakiś czas temu na
Wizażu można było się zgłosić do testowania właśnie nowej maskary Wild Mega Volume z Max Factora
i udało mi się zakwalifikować J Nie
mogłam się oprzeć by nie wypróbować nowego cacka. Czy moje rzęsy zostały
poskromione? Zapraszam!
Kilka
słów od producenta:
Wznieś się na wyżyny i zbuduj
niesamowitą objętość dzięki nowej maskarze Max Factor - została specjalnie
stworzona do tego by przenieść twoje rzęsy na następny poziom. Ta innowacyjna
maskara natychmiast przyciemnia i podkreśla wygląd każdej rzęsy dzięki
nieustraszonej szczoteczce Amplifier. Formuła zawiera miękkie włókna, które
idealnie przywierają do szczoteczki w kształcie klepsydry. W jej zwężeniu
krótkie włókna zbierają większą ilość maskary i sprawiają, że produkt idealnie
rozprowadza się u podstawy rzęs dając bazę do budowania większej objętości.
Okrągła główka szczoteczki z dłuższymi włoskami pozwala wydłużyć rzęsy i
idealnie wyciągnąć ku górze ich końcówki. Wynik to 3 razy więcej objętości i
wyrazisty look, zarówno w dzień jak i w nocy.
Pojemność: 11 ml
Cena: 35,00 zł
Moja
opinia:
Tusz zamknięty w bardzo ładnym opakowaniu koloru jasno
zielonego. Zaglądając do środka naszym oczom ukazuje się dość ciekawa
szczoteczka w kształcie klepsydry. Zawsze kiedy kupowałam tusz, tego typu
szczoteczki raczej mnie odstraszały niż zachęcały. Ale czy moje obawy były
słuszne? W tym przypadku zdecydowanie nie.
Tusz jest oczywiście w kolorze głębokiej czerni. Pierwsze
użycie – i byłam bardzo mile zaskoczona. Szczoteczką bardzo łatwo się manewruje
a do tego wspaniale radzi sobie z rzęsami w kącikach – dociera wszędzie. Po
pierwszej warstwie rzęsy są wyraźnie pogrubione i wydłużone, a co najważniejsze
nie są posklejane. Wręcz przeciwnie – są dokładnie porozdzielane. Odczekałam
chwilę i nałożyłam drugą warstwę. Efekt bardzo fajny a rzęsy prezentują się
znakomicie. Z pewnością zyskały na objętości (może niekoniecznie 3-krotnej) i
długości. Dla mnie efekt jest całkowicie zadowalający.
Tutaj nałożone dwie warstwy tuszu:
A tu jeszcze dołożyłam tak z ciekawości trzecią warstwę, jednak da się zauważyć że nadmiar tuszu trochę posklejał rzęsy...
Podsumowując: Ciekawa maskara warta wypróbowania. Jeśli
jesteście fankami tego rodzaju ulepszonych szczoteczek to wiecie, że nie ma się
czego bać – tusz świetnie sobie radzi z rzęsami, podkreślając nasze spojrzenie.
A dla tych, które jak ja są fankami szczoteczek tradycyjnych – silikonowych
szczerze mogę polecić.
Moja ocena: -5/5
(To, że otrzymałam produkt do przetestowania za darmo w
żadnym stopniu nie wpływa na moją opinię).
Z serii Wild dostępne są również cienie.
A czy Wy miałyście juz styczność z tą maskarą lub cieniami?
Jak Wam się podobają?
a mi sie nie udało zakwalifikować :(
OdpowiedzUsuńpierwszy raz mi się poszczęściło, więc nie ma się co poddawać :)
Usuńdwie warstwy dają super efekt ale trzecia to trochę za dużo.
OdpowiedzUsuńdla mnie też dwie warstwy wyglądają ok, trzecią nałożyłam z ciekawości żeby zobaczyć czy będzie sklejał czy nie...
UsuńGratuluję :) Trzecia warstwa nie wygląda zbyt zachęcająco, ale dwie są spoko
OdpowiedzUsuńniestety, nie ma co walić bo efekt wcale nie jest lepszy...
Usuńnie miałam z nią styczności, ale daje fajny efekt ;))
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie wygląda na rzęsach:) Nie miałam go jeszcze:)
OdpowiedzUsuńNo troszkę jednak widzę, że skleja, ale szczoteczką przejechać trzeba i jest cacy :)
OdpowiedzUsuńprzy trzeciej warstwie owszem - ale tak to radzi sobie znakomicie :)
UsuńDaje fajny efekt,a szczoteczka jest trochę śmieszna :D
OdpowiedzUsuńTrochę tak, ale o dziwo dobrze się nią maluje :)
Usuńchyba teraz taka moda na takie klepsydrowe szczoteczki bo YR też ma coś takiego wypuścić jesienią.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Co do tuszu dla mnie średni, robi pajęcze nóżki :-/
OdpowiedzUsuńwow jakie mega efekt po 2 warstwach ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt ;)
OdpowiedzUsuńlubię maskary z Max Factora, choć o nie każdej mam dobra opinie, tej akurat jeszcze nie testowałam ale widzę, ze warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńale super, że udało ci się wygrać na wizażu.:) Ja też się czasem zgłaszam do niektórych konkursów, ale nie mam tyle szczęścia, a są naprawdę fajne kosmetyki w tych konkursach ;/ a rzęsy rzeczywiście wyglądają świetnie po użyciu tego tuszu :) 3 warstwy to przesada, rzeczywiście. I mam tak samo, że zawsze unikam tego rodzaju szczoteczek. Może tym razem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja też dotąd nie miałam - pierwszy raz mi się udało, to się cieszyłam jak małe dziecko :)
UsuńPrzy dwóch warstwach daje naprawdę świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńGenialny efekt ;) Będę musiała koniecznie wypróbować ;) Uwielbiam maskary Max Factora ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
No no, jak widzę efeky to aż chcę spróbować szybciej jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa się prawdopodobnie nie zakwalifikowałam a też próbowałam, ale cieszę się, że Tobie się powiodło. Tusz zachęca w sumie i chętnie bym go u siebie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co mi się rzuciło w oczy, to wygląd produktu no i oczywiście kształt szczoteczki - wygląda intrygująco. :D 2 warstwy wyglądają świetnie, 3 już mniej.
OdpowiedzUsuńtrzecia warstwa jest już zbędna...
Usuńbardzo gratuluję:))))
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoja Olię:)))
Śmieszną ma szczoteczkę. Może kiedyś i ja go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńDwie warstwy wyglądają świetnie:) Choć powiem Ci szczerze, że Twoje rzęsy są ze swojej natury bardzo ładne. Osobiście wolę używać szczoteczek silikonowych - jakoś jest mi z nimi poręczniej;) Ale mascara godna uwagi choć nieco droga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz na moim blogu :) Pozdrawiam i obserwuję :)
Ja również ogólnie wolę silikonowe szczoteczki, ale ta poradziła sobie całkiem nienagannie :)
Usuńczytałam już kilka dobrych opinii na temat tego tuszu, przy dwóch warstwach faktycznie prezentuje się całkiem przyzwoicie ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - nie ma co się obawiać nietypowej szczoteczki - efekt na rzęsach jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńMoje rzęsy niestety nie za bardzo lubią się z takimi szczoteczkami ale muszę przyznać, że efekt na rzęsach jest świetny ;-)
OdpowiedzUsuńSzczotkę ma fajna :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio zgłaszałam się do testowania tuszu do rzęs na wizażu, ale zastanawiam się czy jest gdzieś wystawiona lista wybranych osób czy może wizaż sam informuje wybrane osoby...;)
OdpowiedzUsuńMaskara robi bardzo fajny efekt :) podoba mi się :) choć faktycznie 3 warstwy to za dużo :p
http://wizaz.pl/akcje/max-factor/wild-mega-volume/index.php
UsuńKliknij jeszcze raz na Biorę udział i wyświetla sie lista...
Dzięki śliczne za pomoc :)
UsuńAleż bardzo proszę :)
UsuńGratuluje dostania siędo testów , ja pierwsze słysze o tej maskarze :) Efekt fajny , ja wole jak jeszcze trochę pogrubia :) i zdecydowanie jestem za silikonowymi szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńMoje serce również należy do silikonowych szczoteczek, ale dobrze czasem wypróbować coś innego :)
UsuńEfekt fajny ;) Mi się nie udało jej wygrać :(
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem dopisze Ci szczęście :)
Usuń