Jako zażyła fanka innej świetnej odżywki do włosów z Garniera Ultra Doux – mowa o wersji z Awokado i Masłem karite, odważyłam się na zdradziecki krok z
jej nowszą wersją – Garnier Ultra Doux
Sekrety Prowansji: Morela z Rousillon i olejkiem migdałowym.
Czy ten nowy romans wyszedł moim włosom na dobre?
Kilka
słów od producenta:
Odżywia i chroni włosy od
nasady po same końce. Ułatwia rozczesywanie bez obciążania włosów.
Prowansja jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej urodzajnych regionów południowej Francji. To niewyczerpane źródło pobudzających zmysły zapachów, naturalny ekstraktów i olejków eterycznych, znanych z właściwości nadających włosom miękkość i wydobywających ich naturalne piękno i blask. Garnier Ultra Doux odkrywa przed Tobą najlepsze prowansalskie receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Prowansja jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej urodzajnych regionów południowej Francji. To niewyczerpane źródło pobudzających zmysły zapachów, naturalny ekstraktów i olejków eterycznych, znanych z właściwości nadających włosom miękkość i wydobywających ich naturalne piękno i blask. Garnier Ultra Doux odkrywa przed Tobą najlepsze prowansalskie receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Dzięki swej kremowej formule
odżywka pielęgnuje Twoje włosy i wygładza je bez obciążania. Oryginalne
receptura łączy w sobie starannie wyselekcjonowane naturalne składniki
uprawiane w sercu Prowansji – morele z regionu Roussillon, która nadaje włosom
niebywałą miękkość, oraz olejek migdałowy znany z właściwości odżywczych.
Rezultat: Twoje włosy stają się łatwe w rozczesywaniu, są wygładzone i
zachwycają swym pięknem!
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 9 zł (kupiłam w
promocji za jakieś 7 zł)
Moja opinia:
Cała seria zarówno szamponów
jak i odżywek Sekrety Prowansji ma
bardzo ładną szatę graficzną. Moja wersja ma kolor pomarańczowy i przeznaczona
jest do włosów z tendencją do przesuszania. Moje włosy ze względu na regularne
farbowanie na pewno są przesuszone, dlatego taka odżywka wydała mi się dobrym
rozwiązaniem. Konsystencja nie jest bardzo gęsta ale nie spływa z włosów.
Przede wszystkim PIĘKNIE pachnie – takimi soczystymi morelkami :D Kolor –
biały.
Dla ciekawych skład:
No i najważniejsze – działanie:
włosy po odżywce są miękkie i wygładzone. Ładnie błyszczą i wyglądają zdrowiej.
Ja trzymam ja na włosach jakieś 15-20 minut, lub też dodaję do maseczki na
włosy przed myciem. W obu przypadkach spisuje się bardzo dobrze. Włosy się nie
plączą i piękny zapach utrzymuje się na nich długo. Szkoda tylko, że odżywka
nie jest dostępna w większych opakowaniach, jak np. szampony po 400 ml, bo trochę
za szybko się ją zużywa. Mimo to bardzo ją polubiłam.
Podsumowując: Nie żałuję
odstąpienia od mojej sprawdzonej odżywki Garniera i teraz wiem, że będę powracać
do tych odżywek naprzemiennie J Nie wykluczone, że wypróbuje jeszcze innych wariantów
z serii Sekrety Prowansji.
Moja ocena: 4/5
Właśnie słyszałam dużo pozytywnych opinii o tych odżywkach.
OdpowiedzUsuńJa czytałam różne opinie, w zależności od rodzaju odżywki..
UsuńFajny blog < 3 . Obserwuję ♥ .
OdpowiedzUsuńZapraszam na świeżo założonego bloga : http://escape-between-world.blogspot.com/ Pozdrawiam ; )
Ps . Moja koleżanka używała go jako żelu pod prysznic i mówiła że się sprawdza ; )
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było używać jako żelu - pozostanę przy używaniu na włosy :)
Usuńo dobrych produktach fajnie czyta się recenzję ;))
OdpowiedzUsuńMmm.. zapach musi być boski <3 Szukam właśnie jakiejś dobrej odżywki do włosów, które są już wykończone ciągłym farbowaniem, może się skuszę .
OdpowiedzUsuńMoze akurat się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńChętnie ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto :)
UsuńJa zdecydowanie jestem wierna kosmetykom do pielęgnacji włosów z TIMOTEI :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie miałam nic z Timotei
UsuńJeszcze nie miałam, musi ładnie pachnieć. :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy także na moje suche kręciołki podziałałby tak jak na twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńPS kosmetyki z Yves Rocher szczególnie te cienie turkus i brąz polecam :) W najbliższym czasie pojawią się makijaże z nimi w roli głównej;) Mam nadzieję, że ci się spodobają ;*
Oczywiście zajrzę :)
UsuńMusze sobie kupic szampon z tej linii :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam dylemat bo też się nad tym zastanawiam :)
UsuńSzata graficzna i mi się bardzo podoba ale najbardziej kuszący jest chyba zapach :)
OdpowiedzUsuńzapach jak dla mnie świetny :) a do tego dobre działanie
UsuńPrzyznam szczerze, że pierwszy raz widzę taką wersję odżywki, niestety osobiście nie przepadam za Garnierem :(
OdpowiedzUsuńbyć może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak wykończę swoje włosowe zapasy to się na nią skuszę, skład ma dobry ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tej serii ,ale jestem jej bardoz ciekawa , tak jak każda z nas każdych nowości :P
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :)
Usuńnie miałam jeszcze nic z tej linii garniera, lubiłam odżywkę avocado
OdpowiedzUsuńTo i może ta również by Ci przypadła do gustu :)
UsuńPróbowałam jakiś inny szampon z tej serii i strasznie mnie skóra głowy po nim swędziała :(
OdpowiedzUsuńnice post! :)
OdpowiedzUsuńby the way, i have an on-going international giveaway
on my blog! i hope you can join and drop by my blog! xx
xoxo,
rae
Nie miałam, jednak godna uwagi xd
OdpowiedzUsuńciekawe jak to jest mieć romans z odżywką, muszę spróbwać hihihih.
OdpowiedzUsuńzapachem też przypomina Ci pastę do dzieci ? :D . Ja raczej tej maseczki używać nie będę , obecnie testuję ziaję więc nie chcę mieszać , ale spytam mamusi i dam Ci znać jak na nią działa :D
hehe, niee... absolutnie nie kojarzy mi sie z pastą... dla mnie zapach jest bardzo ładny :)
Usuń
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie ta odżwyką ;) jednak ja bardzo lubię garniera ultra doux z awokado :)
Również moja ulubiona, ale czasem dobrze spróbowac czegoś nowego :)
Usuńskusiłam się na ten wariant i żałuje, bo wysuszyła mi włosy :( ale teraz używam garniera goodbye damage i po prostu go kocham :)
OdpowiedzUsuńuuu.. to niedobrze.. Ja tej z Fructisa nie miałam, ale być może sięgnę :)
Usuńnigdy nie miałam odżywki z garniera... ja się zakochałam w Palneta Organica! działają cuda na moich włosach
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować koniecznie :)
Usuńzakochałam się w zapachu! ogólnie nie do mojego typu włosów, ale latem się przesuszają mi końcówki, więc powiedzmy, że jest okej! :)
OdpowiedzUsuń